Święto to ustanowione zostało na prośbę samego Jezusa, wyrażoną w jednym z objawień. W tym roku w naszej wsi procesja prowadziła ulicą Józefa Wiśmierskiego od kościoła i dalej Miedzygórami. Modlono się przy czterech ołtarzach. Pierwszy ołtarz był przy domu p. Babiasz Czesławy, Siepak Damiana i Moniki, drugi ołtarz zbudowano przy posesji p. Dziuban Janusza i Katarzyny, trzeci przy posesji p. Kowalczyk Marii z rodziną, a ostatnim ołtarzem była Kaplica Świętej Rodziny na cmentarzu. Przy ołtarzach odczytywano fragmenty czterech Ewangelii: Marka, Mateusza, Łukasza i Jana, a kapłan błogosławił Najświętszym Sakramentem na cztery strony świata. W procesji szły dzieci pierwszokomunijne i rocznicowe, dziewczyny i mężczyźni  w strojach regionalnych nieśli feretrony, strażacy chorągwie, dziewczynki u boku ze swymi mamami i babciami sypały kwiaty przed Najświętszym Sakramentem, grała łapszańska orkiestra, a nad bezpieczeństwem czuwali nasi strażacy ochotnicy. I choć niebo było mocno zachmurzone to czerwcowa pogoda dopisała. Jak co roku Słowami hymnu „Ciebie Boga wysławiamy” zakończono tegoroczną procesję Bożego Ciała, w miejscu szczególnym, tam gdzie spoczywają Łapszanie, którzy kiedyś też chodzili w takich procesjach, tworzyli i budowali naszą wieś, teraz my modlimy się za spokój ich dusz, a oni orędują za nami. Ksiądz Proboszcz podziękował wszystkim przygotowującym tę wielką parafialną uroczystość, a szczególnie mieszkańcom zaangażowanym w przygotowanie ołtarzy i strojenie ulicy. To była nie tylko piękna procesja, ale i piękne podziękowanie Jezusowi za dar Eucharystii. Na drodze zostały płatki sypanych przez dzieci kwiatków śpiewających: „Święty, Święty Pan Bóg zastępów” i tak będą jeszcze śpiewać przez kolejne dni podczas oktawy Bożego Ciała.

W pamięci zostały słowa śpiewanej modlitwy przy ołtarzach, która w tych naszych czasach brzmi szczególnie:

Od powietrza, głodu, ognia i wojny, Wybaw nas, Panie!

Od nagłej i niespodziewanej śmierci, Zachowaj nas, Panie!

My, grzeszni, Ciebie, Boga, prosimy, Wysłuchaj nas, Panie!